Kolorowa tapeta o wdzięcznej nazwie "Miami" stanowiła punkt wyjścia do projektu całego wnętrza tego niespełna 46 metrowego mieszkania. To do niej zostały dopasowane pozostałe elementy, kolorystyka łazienki oraz kuchni. Najważniejszym zadaniem było takie zbalansowanie pozostałych odcieni, aby mieszkanie nie wydawało się zbyt słodkie, cukierkowe. Natomiast południowa ekspozycja okien w salonie była najlepszym sprzymierzeńcem w uzyskaniu wrażenia, że jesteśmy na słonecznej Florydzie.